Idziemy w jasną z błękitu utkaną dal a d G C
Drogą wśród pól bezkresnych i wśród zbóż szumiących fal a E a
Cicho, szeroko, jak okiem spojrzenie śle
Jakieś się snują marzenia w wieczornej spowite mgle
Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż
By zdobyć szczyt ideałów, świetlany harcerski krzyż
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz